Jedziemy w nieznane i chcemy podziwiać przyrodę z dala od ludzi. Z dala od utartych szlaków. Z dala od oczywistych miejsc. Zawsze możemy wjechać w boczną drogę i mieć nadzieję, że dojedziemy do małej miejscowości z pięknym XII w. kościółkiem lub zameczkiem. Możemy znaleźć w przewodniku ciekawe miejsce. Możemy przeanalizować mapę, którędy szły prastare szlaki, gdzie można odnaleźć perełki.
Ale co z noclegami? Jak znaleźć miejsce, gdzie można rozbić namiot, postawić kamper, rozpalić ognisko i nie narazić się na kary lub przykre niespodzianki? Na szczęście pojawia się coraz więcej opracowań mniej i bardziej dzikich miejsc noclegowych. Postanowiłem zebrać tu kilka.
Nie jest to „top 10”, tylko to z czego udało mi się skorzystać.
iOverlander
Zgodnie z opisem z ich strony, iOverlander to projekt kartograficzny Sama Chrsitansena z Song of the Road i Jessicę Mans z Life Remotely. Zaczęło się od chęci połączenia wielu obecnie istniejących ofert noclegowych dla overlanderów. Dostępna jest jako strona internetowa oraz aplikacja na iOS i Androida.
Pozwala ona znaleźć na liście lub mapie miejsc na całym świecie. Pośród lokalizacji znajdziemy dzikie miejsca kempingowe, ale też oficjalne kempingi, hotele, stacje benzynowe i inne przydatne miejsca. Lista tworzona jest przez samych użytkowników i zawiera krótki opis, zdjęcia, oceny, dostępne wygody i lokalizacje GPS. Opisy są w większości po angielsku.
Tracks4Africa
Tracks4Africa to wydawnictwo, które skupia się na mapach Afryki. Bardzo dokładnych mapach, na których można odnaleźć „każdą” ścieżkę w Afrykańskim buszu. Używaliśmy tych map jeżdżąc po Botswanie i Namibii. Ale nie o mapach tutaj.
Tracks4Africa poza mapami drukowanymi ma bardzo dobre mapy cyfrowe, które można albo kupić na kartach SD albo po prostu ściągnąć ze strony T4A. Współpracują one z nawigacją Garmin. My wykorzystywaliśmy je z programem Garmin BaseCamp na Maca.
Poza tym mapy dostępne są na urządzenia iOS i Android. Niestety cena nie jest niska – kilkanaście € za pojedynczy kraj lub około 100€ za całą Afrykę. Aplikacja telefon kosztuje około 50€.
Mapy mają oznaczone dokładne lokalizacje dzikich kempingów oraz wszystkie inne ważne miejsca.
Park4Night
Założony w 2011 przez Francuzów zawiera prawie 86,000 miejsc do spania i odpoczynku głównie we Francji, ale też w Australii i części Azji. Miejsca można poszukać na mapie lub wokół dowolnie podanego punktu przez web browser lub aplikacje na iOS i Android.
W wersji płatnej (10€ na rok) można też wyszukać miejsc przy wyznaczonej trasie i wczytać miejsca do urządzenia mobilnego. Aplikacja zawiera też forum z komentarzami na temat zebranych miejsc.
Za 22€ można też kupić listę miejsc na urządzenia takie jak TomTom, Garmin czy iGo/Mappy.
WikiCamps Australia
WikiCamps to kolekcja ponad 12,000 miejsc noclegowych oraz 9,000miejsc odpoczynku w Australii. Znajdziemy tam kempingi oraz miejsca odwiedzane przez overlanderów.
Aplikacja nie jest dostępna inaczej niż przez iOS, Android albo Windows phone i jest płatna (około 30zł) ale za tą cenę ofiaruje pracę offline, która jest ważna, gdy chcemy znaleźć miejsce z data od głównej drogi.
Dostępne są też wersje zawierające miejsca noclegowe w USA, UK, Kanadzie i Nowej Zelandii.
A wy? Z jakich aplikacji korzystacie?