Po Świętach jedziemy do Jordanii na dwa tygodnie. Tym razem nie sami. Jedzie z nami siostra Agnieszki z mężem. Wynajmujemy samochód (Mitsubishi Pajero) i bierzemy namioty bo mamy plan na kilka noclegów na dziko.
This post is part of a series called Australia 2003/2004 Ostatnio skończyłam relacje na wizycie w fabryce serów w Bega. Było to w Wigilię więc spieszyliśmy się pod górę Kościuszki na kemping. Po drodze mijaliśmy piękne widoczki i wiele punktów widokowych….
This post is part of a series called Australia 2003/2004 Lecieliśmy do Australii z Taipei całą noc – 9 godzin. Samolot był nowym modelem ChinaAirlines i każdy przed fotelem miał swój telewizorek co bardzo spodobało się Filipowi….