Z Oulu do Rovaniemi

W końcu zrobiła się ładna pogoda. Pojawiło się słońce, które muska szczyty świerków. Widać je tylko, gdy uda nam się znaleść bezdrzewny kawałek terenu. Podziwiamy piękny arktyczny krajobraz jadąc nie więcej niż 80 km/h. Finowie mają chyba jakąś awersję do wyprzedzania, bo za nami ustawia się piękna kolejka czakająca na coś. Nie wiem na co. Wyprzedzają głównie towarzysze zza wschodniej granicy.

Rovaniemi

Do Rovaniemi docieramy oczywiście grubo po zachodzie słońca, mimo że około 15. Słońce tu wschodzi o 11 i zachodzi o 13. Przed Rovaniemi termometr samochodowy wskazał -17°C ale w mieście było tylko -13.

Rovaniemi jest Fińską stolicą Laponii. Jest to też oficjalny dom Santa Claus. Na deptaku można obejrzeć figury z lodu, pozjeżdżać z górki na sankach lub skorzystać z baru lodowego.

Ponieważ zimno nam mocno doskwiera decydujemy się na odwiedzenie muzeum Arktikum, w którym można zobaczyć historię Laponii i Arktyki. Od czasów prehistorycznych do dzisiaj. Myślę, że podobało by się to bardzo dzieciom.

Znaleźć tam można makiety wiosek i domostw Lapońskich, zdjęcia i historie słynnych Lapończyków, a także informacje o wpływie globalnego ocieplenia na region, o zwierzętach żyjących w tym regionie i jego rozwoju.

Koło podbiegunowe

Na północny wschód od Rovaniemi mijamy koło polarne. Mijając to miejsce napotykamy stację benzynową oznaczoną Arctic Circle. Jest ona na przeciwko wioski Mikołaja, którą opisujemy w następnym wpisie.

Poszukiwanie noclegu

Za Rovaniemi mamy wyznaczony nocleg z fińskim leśnym domkiem jako zaplecze. Niestety okazuje się, że droga wiodąca do niego jest zamknięta. Ponieważ  na termometrze wskazanie dochodzi do -25°C i nie mamy gdzie ugotować obiadu, szukamy szybko czegoś na booking.com. O zgrozo, jest tylko miejsce w sześcioosobowym pokoju w hostelu lub hotel za 3,000 zł za noc. Na szczęście za Rovaniemi udało nam się znaleźć cały sześcioosobowy domek za rozsądną cenę. I to z pięknym widokiem i z sauną. Co za ulga.

Zobacz nasz post Ahosen Lomamökit (Finlandia).

Tym razem nie odpuszczamy saunie i wygrzewamy kości do szpiku. Na dworze -25°C a z nas leje się pot. Był pomysł by wytarzać się w śniegu, nie było tylko chętnego by go zrealizować.  Poza sauną w domku jest kominek, więc świąteczny nastrój osiągnęliśmy w pełni. 

Na kolację zjedliśmy świąteczną zupę grzybową. Niezbyt dużo, ale gdy jest milutko-cieplutko nie potrzeba aż tak dużo kalorii. Aż szkoda wyjeżdżać.

Jutro Sylwester – jedziemy do Santy

Rano wstajemy i jedziemy do Santa Claus Holiday Village.  

---

Inne wpisy w serii Laponia 2018/2019

Sylwester u Santy – tutaj przedtsawiliśmy plan naszego wyjazdu.
Przygotowanie na zimno – jak się przygotowaliśmy i skąd braliśmy informacje.
Gdzie spać jadąc dookoła Bałtyku? – stąd wiemy gdzie spać.
Jak przygotować samochód by odwiedzić koło polarne?

W czasie wyprawy

Laponia na żywo – czyli mapa naszej wyprawy.
Foto-relacja – czyli Laponia w zdjęciach.

Już niedługo jedziemy do Laponii – plan na pierwsze dni.
Litwa – Łotwa – Estonia – przejazd przez trzy państwa bałtyckie.
W końcu w Finlandii – Południe Finlandii.
Poza koło podbiegunowe – jak tytuł wskazuje.
Sylwester i Nowy Rok – Rovaniemi i nocleg pod namiotem poaza kołem polarnym.
Na południe Szwecji – Szwedzka Laponia.
Ostatni Etap Podróży po Laponii – Południe Szwecji.

Gdzie można spać (wybrane miejsca)

Tammihaara Kota (Finlandia)
Olkkajärvi Marina Lavvu (Finlandia)
Ahosen Lomamökit (Finlandia)
Lehtojärvi Lavvu (Finlandia)
Luonuajoki Laavu (Finlandia)
Tolonen Laavu (Finlandia)
Tulivuoripuisto Kota (Finlandia)

Laggträsket Storstuga (Szwecja)
Apartament Prästgatanett w Östersund (Szwecja)
Sälstugan (Szwecja)

---

Zapisz się do naszego newslettera by dostawać powiadomienia o nowych wpisach oraz nasze okresowe podsumowanie. Nie wysyłamy spamu, dostaniesz nie więcej niż kilka maili w tygodniu. Jeśli chcesz dostawać tylko podsumowanie, to wybierz taką opcję w formularzu.

Gdybyś chciał się podzielić tym artykułem ze swoimi znajomymi, użyj ikonek poniżej, by dodać go do różnych mediów. W ten sposób będziemy w stanie dotrzeć do większego grona czytelników.

Zapraszamy też do komentowania pod artykułem. Będzie nam bardzo miło wiedzieć, że ktoś czyta nasze wpisy i interesuje się tym, co robimy i o czym piszemy. Dziękujemy.